Farbowanie włosów
Stare powiedzenie mówi, że kiedy kobieta nie wie co zmienić w swoim życiu, zmienia swoje włosy. Jest w tym dużo prawdy, często faktycznie jest tak, że zmiany rozpoczynamy właśnie od wizyty u fryzjera. Niekiedy kończy się ona diametralną zmianą wyglądu – np. z włosów do pasa pozostają krótkie – ostrzyżona np. na klasycznego boba. Jeszcze częściej zmianie ulega kolor włosów. Przeciętna kobieta zmienia kolor włosów kilka razy w życiu, niektóre robią to nawet kilkanaście, albo kilkadziesiąt razy w życiu. Im starsze panie tym chętniej sięgają po farby, bo po po prostu chcą pokryć siwiznę. Do koloryzacji sięgają też coraz chętniej nastolatki, nawet pomimo tego, że wiele matek nie zgadza się na ten zabieg, twierdząc, że zmiana koloru włosów nie pasuje młodym dziewczętom.
Mimo to włosy farbują już coraz młodsze dziewczynki. W gimnazjum już spora część ma za sobą pierwsze doświadczenia ze zmianą koloru, zwłaszcza, że teraz już na szczęście koloryzacja nie jest permanentna. Włosy można zafarbować np. za pomocą szamponetki, a wtedy kolor znika już po kilku myciach głowy. Jeśli faktycznie masz zamiar zacząć eksperymentować z kolorem włosów, może faktycznie najpierw dobrze jest zacząć od szamponetek. Związki chemiczne, które są używane w preparatach do koloryzacji są o wiele słabsze w szamponetkach niż w standardowych farbach, dzięki czemu ,,trzymają” one znacznie krócej. Może to być zbawienne w sytuacji, kiedy np. okaże się, że dobrany przez Ciebie kolor zupełnie Ci nie leży. Jeśli zaś Ci się spodoba, pewnie bez problemu znajdziesz farbę o tym samym kolorze.
Szamponetki są też słabsze, nie niszczą więc tak włosów, każda bowiem farba w jakimś tam stopniu niszczy włosy. Dlatego też pierwszej koloryzacji nie powinnaś wykonywać samodzielnie czy też z koleżanką. Oddaj się w ręce fryzjerki. Ona pomoże Ci dobrać kolor i odpowiednią farbę. Prawdopodobnie zaproponuje Ci lepszą niż te najtańsze jakie kupisz w drogerii. Farby, których używają fryzjerzy są wzbogacone o środki chroniące włosy i są po prostu lepsze. Poza tym fryzjerka wie jaką dokładnie ilość nałożyć na włosy, nie jest bowiem powiedziane, że standardowa ilość z opakowania, które kupisz będzie odpowiednia dla Twoich włosów. Jeśli masz gęste długie włosy, preparatu może być zwyczajnie za mało. Może się zdarzyć, że nie pokryjesz nią wszystkich włosów, albo kolor będzie mało intensywny, gdzieniegdzie będzie prześwitywał, Twój naturalny. Zupełnie inaczej może być z kolei wtedy, kiedy masz krótkie, rzadkie włosy – standardowa ilość może może się okazać zbyt duża, a wtedy może przypalić sobie włosy. Nie powinno się tak zdarzyć, ale niestety czasem się tak przytrafia. Pewnie już kiedyś widziałaś efekt ,,sianowatych” włosów? Szczególnie źle to wygląda w przypadku blondu, mówi się wtedy, że takie przypalone włosy wyglądają jak tleniony blond i naprawdę nie jest to estetyczne. Dlatego właśnie powinnaś skorzystać z pomocy osoby doświadczonej.
Kolejną sprawą jest to, że farbowanie oznacza odrosty, a naturalność jest ostatnio w modzie. Może więc warto przekonać się do swojego własnego koloru włosów?